Jak spakować się w góry / na pieszą wędrówkę?

Tytuł dzisiejszego posta brzmi może banalnie - no bo co, jak to co należy zabrać? Chyba każdy to wie! 
A no właśnie... Czy napewno wiesz co powinieś spakować? A co jest tylko zbędnym balastem? Zapraszam do lektury dzisiejszego wpisu, możecie się zdziwić :).

A zatem zacznijmy od rzeczy naprawdę niezbędnych w góry/ wędrówki :
Apteczka - Zaopatrzona w plastry, jałowy opatrunek, spray antybakteryjny, preferowany lek przeciwbólowy i uwaga... Lek przeciwbiegunkowy jak stoperan czy węgiel aktywny. Lepiej być przygotowanym na każdą ewentualność bo wyobraźcie sobie Drodzy Państwo sytuację gdy w środku trasy zaczyna Was kręcić w brzuchu. Kiepska sprawa.
Picie i suchy prowiant - Dlaczego suchy? Żeby przez warunki pogodowe nie stracił na wartości i nie zmusił Was do zażycia stoperanu ;).
Mapa turystyczna - W wersji elektronicznej lub papierowej dotyczącej regionu w jakim się znajdujemy. Jest NIEZBĘDNA gdy z losowych przczyn musimy jak najszybciej znaleźć się w danym miejscu ( uwzglednia ścieżki nieoznaczone jako szlaki). Co do wersji elektronicznej polecam pobrać mapy aby móc korzystać z nich off-line. 
Powerbank - W XXI wieku telefony zastępują nam nie tylko aparaty fotograficzne ale i nadajniki gps, latarki i mapy. Aby nie stracić łączności ze światem zalecam noszenie ze sobą naładowanego powerbanka. 
Peleryna przeciwdeszczowa - warunki w górach i terenie potrafią zmieniać się jak w kalejdoskopie. Dlatego peleryna może uratować nas przed przykrą niespodzianką pod postacią ulewy. 
Koc z izolacją - czy to żeby przysiąść gdzieś aby odpocząć, dodatkowo osłonić przed deszczem bądź w gorszym wypadku - przykryć osobę która została w jakiś sposób poszkodowana i oczekuje na pomoc. 
Softshell lub polar - Parę zdań wyżej pisałam o zmiennych warunkach pogodowych. To samo dotyczy temperatury. Im wyżej tym zimniej a pogoda z każdym 100 m wysokości jest coraz mniej stabilna. 
Spray na komary i kleszcze - Tak jak szanuję i podziwam naturę tak tych dwóch wybryków natury nie cierpię. Potrafią każdą, nawet najfajniejszą wędrówkę zamienić w farsę nie mówiąc już o konsekwencjach ich ugryzień. Dlatego spray bądź środek w innej postaci powinien posiadać każdy turysta. 

To teraz przejdźmy do tego co jest fajne ale nie niezbędne i bez problemu można się bez tego obyć ( a widziałam te sprzęty u turystów) :

Kompas - Jeśli nie planujesz wyprawy w nieoszlakowaną dżunglę jest Ci to całkowicie zbędne. Wystarczy, że bedziesz pamiętać o tym, że mech rośnie po północnej stronie drzew. :) 

Super wypasione kijki do trekkingu - Jeśli nie idziesz w Himalaje a chcesz odciążyć trochę stawy w czasie wędrówki wystarczają kijki za 40 zl z Decathlon, a i to nie jest niezbędne serio. 

Namiot / śpiwór - Zupełnie zbędny przy jednodniowej wyprawie. 

Profesjonalny scyzoryk - Tak jak wyżej, na oszlakowanej, parogodzinnej wędrówce są małe szanse, że się przyda. 

Obuwie trekkingowe >250 PLN - Chodzisz po górach od święta? Albo raz w miesiącu? A Twoje wyprawy nie przekraczają 25 km na dzień? Nie warto przepłacać za profesjonalne obuwie trekkingowe. No chyba, że chcesz przyszpanować. 

10 kg jedzenia - Trzeba znać umiar :). Bo często tak jest, że jedzenia bierze się za dużo a potem można spotkać na szlakach śmieci - zostawione" dla zwierzątek ", żeby zjadły. Pamiętajmy, że najczęściej podczas wędrówek możemy spotkać schroniska, gdzie zaopatrzymy się w jedzenie, jeśli nam go braknie. 

Głośniki typu JLB - Prawdziwa zmora zarówno dla innych turystów jak i dla zwierząt. Nie rób tego innym co Tobie nie miłe. To tak jakbyś Ty drogi Czytelniku próbował się zrelaksować a ktoś nagle wchodzi do Twojego domu z Zenkiem Martyniukiem na full. 

A czy Wy macie jakieś propozycje? Co według Was jest potrzebne a co zbędne na wycieczki? 



Komentarze

Popularne posty